Trzy osoby w lesie, zbior na zdjeciu.
Juz przebrane i chodzone, trzeba wchodzic w mlodniki zeby nazbierac cos wiecej. W sosenkach sa maslaczki, ale suche, skorka sucha, nic sie nie klei, ale sciagala sie ladnie. Niestety ponad polowa robaczywa. Sucho bardzo tez w duzym lesie, mech az chrzescil jak sie chodzi. Troche podgrzybkow, troche zajaczkow, tez troche jakubkow/maslakow pstrych. Sporo ich w tym roku. Troche starszych juz plachetek. Duzo kozakow, tez czerwonych, ale wiecej jasnobezowych, na zdjeciu ten najwiekszy. Sporo malych, ale juz podsuszonych, niektore popekane (tez na fotce).