Szybkie, godzinne grzybobranie po pracy - tuż przed zachodem słońca - do samochodu wracałem po ciemku. Głównie podgrzybki, kilka prawdziwków, maślaków, kurek i sitaków. Jeden koźlarz babka. Grzyby w znakomitej większości zdrowe, ale trafiło się kilka robaczywych (podgrzybki). Niestety w lesie sucho, a dodatkowo chmary komarów i strzyżaków.