Około godzina spaceru. Udało mi się znaleźć 5 maślaków żółtych, kilka bardzo młodych kurek oraz jednego podgrzybka brunatnego ukrytego w trawie. Znalazł się również samotny mleczaj rydz, jednak został w lesie z uwagi na jego marny wygląd. Oprócz tego istne zatrzęsienie muchomorów czerwieniejących. Pojechałam z nadzieją na znalezienie choć jednego borowika szlachetnego, jednak chyba jeszcze za wcześnie.