Witajcie, witajcie grzybnięci co lubicie włuczyć po lasach zbierać jagody, chrust no i grzyby. Dziś spacer z małym wnusiem i co i co, grzyby som i rosnom, ale checa i niedowierzanie. Wnusio jak się dorwał, to musieliśmy opuścić lasek, bo były małe ale co wszystkie musiały być wyzbierane nie było opcji pozostawienia. Więc kochani będzie maraton zbierania bo maluszków jest masa. Jutro w las. I uzbieraliśmy maluszów prawdziwków, 1 kozaka, i parę kurek.