Dzisiaj już byłem lepiej przygotowany, jednak grzybów wciąż nie za wiele. Wybrałem się na kurki, ale udało się znaleźć tylko garść, w "akcie desperacji" nazbierałem sobie gołąbków😜, kilka sztuk, coś jeść trzeba 😁. Teraz już muszę pilnować nożyka, bo kolejny w szufladzie jest nóż "szefa kuchni", a ten mi się nie zmieści... do plecaka 😂.