Po zeszłotygodniowym ceglakowym szaleństwie śladu nie ma. Ilość wody która wlała się w lasy w tym tygodniu, powinna zagwarantować co najmniej utrzymanie wzrostowego trendu. Niestety. Ale przecież to dopiero początek. Zabranych: 20 ceglastoporych, 3 prawdziwki i 1 górski. Aromat suszonych grzybków połączony ze smakiem cabernet-shiraz z perspektywą jutrzejszego wypadu w las, Bezcenne. P.S. Chyba zacznę łykać też coś na poprawienie pamięci. Kolejny raz mialem na grzybobraniu lustrzankę, ... bez karty SD 😆😆😆