Hej, hej:) Byłam wczoraj znowu w Górach Sowich, mimo upałów i suszy wciąż można trafić tam na pojedyncze ceglasie i borowiki sosnowe (te całkiem styrane suszą, białe, spękane i z "krokodylą" skórą kapelusza).
Niespodzianką były pierwsze kurki, jeszcze pisklaczki malusieńkie:) Kilkanaście sztuk.
Potwornie sucho i upalnie.
O wiele mniej grzybów niż 3 dni wcześniej.
Pozdrawiam!