Wczoraj szybki zwiad w lesie po drugiej stronie Warszawy - las mieszany kurkowo-usiatkowy. Ściółka sucha, kurek brak, wypatrzyłem jednego borowika. Przez ostatnie 3 lata pilarze tak przerzedzili teraz już praktycznie wszystkie moje miejscówki w tym lesie, że nie widzę dalszego sensu odwiedzania tego miejsca... :(