Co tu dużo pisać... same żółciaki, poza tym nic, ale też dzisiaj na nic więcej się nie nastawiałem w chaszczach na skraju miasta. Oprócz znanego już stanowiska, na które się wybrałem, znalazłem w odległości 20m całkiem nowe - na zdjęciu. Oba stanowiska na martwych bukach. Liczę za 3 szt. - za każdy zebrany kilogram (a że wycieczka trwała pół godz., to taki wynik:).