Dziś pojechaliśmy pod Babią sprawdzić czy wodnichy marcowe można spotkać 8 czerwca. No i są dzielnie udało im się przeczekać atak ślimaków, żuków i kaprysy pogody. Tak późno jeszcze ich tu nie było, ale to taka kapryśna wiosna na Babiej jeszcze widać śnieg. Wodnichom mówimy do zobaczenia za rok.