Układ idealny: żonie powiesiłem w Puszczy hamak, a ja wymknąłem się na buszing 😁 Wciąż szukam żagwi i ewentualnie żółciaka. Kiedy już niepocieszony po 3 godzinach wracałem do samochodu... przy drodze łuszczak (tak mi się wydaje). Od razu lepiej! Zebrałem, ale odpuszczę sobie konsumpcję, muszę się przekonać bardziej jeszcze :)