Witam:) W planach było odwiedzenie uszaków bzowych nad Odrą.Niestety błoto po łydki.Po kilkunastu krokach buty same chciały spaść pod ciężarem,a że blisko było starorzecze Odry,to właśnie tam ruszyłam.W ciągu 3 godzin "przeszłam" 2 pory roku-zimę i wiosnę.W głębi lasu śnieg,a na obrzeżach i otwartej przestrzeni słoneczko i prawie sucho(temp.+9 ).
Znalazłam parę trzęsaków pomarańczowożółtych i jedną płomiennicę zimową i to taką dziwną,bo trzon nie wyrastał centralnie,widocznie coś jej przeszkodziło.Poza tym wpadło w obiektyw troszkę nadrewnowych,a w płuca dużo świeżego powietrza.
Pozdrawiam:)