Przymrozki mi nie straszne! W lesie było dość ciepło dlatego nie ma się co dziwić ,że grzybki nadal są. I to wcale nie było zmrożone .Prawie cały duży kosz zapełniony. Najwięcej podgrzybków brunatnych ,kilka zajączków a także maślaków zwyczajnych i sitarzy. Trafiła się niezła gromada sarniaków dachówkowatych ,opieniek ciemnych i co niesamowite cztery pieprzniki jadalne!!! Natura się przestaje mnie zadziwiać!