Ja nie mogę :) , oczom nie wierzę ..... novembrus jak w pysk .... Musicie uwierzyć na słowo , bo z fotki ciężko skumać o co cmon . Mumia normalnie . Po n-tej mroźnej nocy prędzej spodziewałbym się " widma Brockenu" niż prawdziwka , zresztą jedno i drugie jest teraz równo prawdopodobne . Wycieczka do Malinki "na skoki" zakończona padniętym ze zmęczenia Rubikiem , listopadowym "prawdziwkiem" i górskim mamidłem w mglistej rzeczywistości :) . Podobno zobaczenie własnego widmo Brockenu źle zwiastuje ..... ale to moje trzecie ( co najmniej ) , więc nie wierząc w przesądy , pozdrawiam wszystkich :)