Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście
(12/h) 54 podgrzybki brunatne, 5 gąska niekształtna, 1 gąska liściowata, 1 gąska zielonka. 5 godzin powolnego spaceru po lesie.
Grzybiarz poligonowy Zimy się nie boi, tak jak i podgrzybki brunatne w Cybulicach Małych, wciąż można znaleźć młode okazy ich. Oprócz tego zauważyłem młode kanie, opieńki, stare pieczarki lisówka pomarańczowa, gołąbki, zasłonaki różnego rodzaju sitaki, sarniaki dachówkowate, olszówki. W Cybulicach Małych trochę więcej śniegu ale są miejsca bez pokrywy śnieżnej a i w pozostałych miejscach jest jej niewele. Gdybym nie szukał innych grzybów to podgrzybków brunatnych można było by znaleźć pewnie więcej.
2023.12.2 15:36 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
Gucio #256 · podgrzybki brunatne. ✍ 2.12 15:41
Gucio #256 · podgrzybek brunatny. ✍ 2.12 15:41
Gucio #256 · Gąska zielonka. ✍ 2.12 15:42
Gucio #256 · podgrzybek brunatny. ✍ 2.12 15:43
Gucio #256 · Opieńki. ✍ 2.12 15:44
Gucio #256 · Piestrzenica infułowata. ✍ 2.12 15:47
Gucio #256 · Opieńki. ✍ 2.12 15:48
Gucio #256 · podgrzybek brunatny. ✍ 2.12 15:50
- AŻet #78 · Sporo podgrzybków jak na mroźny koniec listopada i początek grudnia, no i fajny spacerek w poszukiwaniu grzybków👍 ja dziś podgrzybaska nie spotkałem, choć za nimi specjalnie się nie rozglądałem. ✍ 2.12 15:53
- Pocz #101 · Gratulacje!! Też myślałem, żeby trochę poszukać grzybków, ale u mnie grubsza warstwa śniegu więc szanse niewielkie. Pozdrawiam. ✍ 2.12 16:16
- niszczu #223 · Gucio, Ty jesteś jak komandos. 😁 Mrozu i śniegu się nie boisz, wybuchów na poligonie się nie boisz, przemrożonych grzybów też się nie boisz. Oby tylko nie zaszkodziły, bo patrząc na te ciemne hymenofory, to mam wątpliwości czy się nadają do konsumpcji.
Gratulacje udanego grzybobrania. Najważniejsze, że pospacerowałeś i pooddychałeś świeżym, kampinoskim powietrzem. 😀 Pozdrowionka. 🙋 ✍ 2.12 16:37 - Gucio #256 · Do konsumpcji jak najbardziej się nadają, owszem może to nie to samo co świeże ale co niektórzy zbierają przecież grzyby zimowe też mrożone więc nie powinno mi się coś stać. W każdym bądź razie te grzyby są tylko na użytek własny. Niszczu Kampinoskie powietrze może i zdrowe ale te z Cybulic Małych jak pogoda wyżowa to jest trochę zanieczyszczone dymem z kominów. ✍ 2.12 16:57
- Zenobia ze Szczecina #301 · Gratki! Guciu, widzę że nie odpuszczasz 😀 ja tam mam za słabe oczy, żeby w śniegu wypatrywać. Pozdrówka ✍ 2.12 17:09
- bosman #251 · Fajne mrożonki 😃👍 ✍ 2.12 17:18
- niszczu #223 · Z grzybami zimowymi to nie ma co w ogóle porównywać, bo mrozy są dla nich naturalne i im nie szkodzą. Po rozmarznięciu rosną dalej. Ujemna temperatura podgrzybki zabija i o ile pierwsze zamrożenie, to jak wrzucenie do zamrażarki, to jeśli dojdzie do rozmrożenia, zaczynają się procesy rozkładu. Taki grzyb może być nie tylko niejadalny, ale nawet może zaszkodzić. ✍ 2.12 17:27
- Krzychu Grzybiarz #27 · Niestety, kolega chyba ma rację. Pierwsze zamrożenie raczej grzybom nie szkodzi, po rozmarznięciu można je wykorzystać, ale jak rozmarzną w lesie, to zaczynają się psuć i lepiej ich nie zbierać. Co innego gąski, te wyglądają znacznie lepiej, ale są to grzyby późnojesienne, przystosowane do przymrozków. ✍ 2.12 17:40
- GrzybiarzBP #34 · Gratulacje Guciu, przede wszystkim za wytrwałość i dalsze poszukiwania w takich warunkach. Co do podgrzybków, mi one wyglądają jakby przeszły przez co najmniej jeden cykl mrożenia, odmrażania i ponownego mrożenia :) ✍ 2.12 17:44
- marioo455 #100 · jeszcze jesień u Ciebie, i nie trzeba do lodówki wkładać, i mrozić, pozdrawiam ✍ 2.12 18:32
- Zapaleniec S-c #296 · Gucio ty jesteś grzybiarz nie do zdarcia i fachura! ✍ 2.12 19:35
- Gucio #256 · Ja wolę te mrożone podgrzybki brunatne niż grzyby zimowe choć wiem że one zawierają substancje lecznicze tak jak i grzyby nadrzewne czy kolczaki rudawe. Te mrożone podgrzybki brunatne mają specyficzny aromat po gotowaniu i po prostu bym je porównał do czegoś w rodzaju kompotu z suszonych owoców czy grzanca. ✍ 2.12 20:17
- Kikuś #120 · Ależ zawodnik jesteś twardy!!!💪💪💪Guciu, bój się Boga, śniegi, mrozy, zawieje i zamiecie a Ty podgrzybki zbierasz! No dzielność niespotykana i szacun dla Ciebie przeogromny, jak dla mnie. Pozdrowienia. ✍ 2.12 20:18
- MARCEL P. #65 · Gratulacje i to się nazywa pasja grzybowa!!! Zbierać od razu grzybki mrożone!!! ✍ 2.12 22:35
- niszczu #223 · Ja nikogo na grzyby zimowe ani nie namawiam, ani nie zamierzam dowodzić jakiejś ich wyższości.
Po prostu zwróciłem uwagę, że podgrzybki, które zebrałeś są bardzo ciemne od spodu i nie wyglądają zbyt zdrowo. Ja bym ich nie jadł. Ale jak Ty takie lubisz, to oczywiście nic mi do tego.
A za grzybami zimowymi kulinarnie też nie przepadam i zbieram bardzo rzadko. Jak idę na spacer, to lubię tylko ich wypatrywać, bo zawsze przyjemniej chodzić z jakimś celem. Są też dość fotogeniczne. Zwykle więc zamiast nożyka i koszyka mam ze sobą tylko obiektyw. ✍ 2.12 23:35 - RoStrze #61 · Witaj. Odbyłeś dziś długi zimowy spacer po Cybulicach - w sam raz na sobotni dzień 😊 I chyba ostatnie podgrzybki w tym sezonie w znakomitej ilości👍 Wydaje się, że nie miały one szans się rozmrozić przez ostatnie dni, więc powinny być "bezpieczne" do spożycia. Teaz sypie śnieg, więc dziś ciężko byłoby je odszukać. Ja miałem jeszcze nadzieję na gąski, ale przy takiej pogodzie chyba ich już nie spotkam. Pozostają więc zimowe grzyby. Piękny i wyjątkowy zbiór jak na zimowe realia 😀 Pozdrawiam. ✍ 3.12 02:26
- Gucio #257 · Ja tak odpisałem w dopisku żeby tylko zwrócić uwagę że i te jesienne i te zimowe też są jakoś poddawane pod warunki atmosferyczne. Grzyby blaszkowe także te nadrzewne na pewno są bardziej wytrzymalsze od tych grzybów rurkowych. Ja kiedyś kończyłem sezon przed wystąpieniem mrozu całodobowego i utrzymujacego sie wiele dni. Teraz jednak jak szczególnie można coś znaleźć jeszcze w lesie po prostu chciałem poszukać decembrusa. a grzyby sam zjem. Z doniesień grzybiarzy na grupie na Facebooku niektórzy kontynuują spacery po lesie nawet i dziś także za grzybami jesiennymi i nawet zostały znalezione prawdziwki decembrusy. ✍ 3.12 18:04
- +dopisek (po zalogowaniu)
podsumowanie sezonu
(0/h) Podsumowanie sezonu.
Miałem się wstrzymać z podsumowaniem sezonu ale z racji tego że wczoraj wieczorem trochę więcej śniegu spadło więc zdecydowałem się że napisze i Ja swoje spostrzeżenia co do tego sezonu a przynajmniej w moim wykonaniu na Mazowszu. Ten rok rozpoczełem od przegladu swoich miejscówek z początkiem stycznia w Chrośla gdzie znalazłem trochę jeszcze kolczaków rudawych a także 8 stycznia zbiorem paru gąsek zielonek. Zima generalnie była ciepła a tylko przez półtora tygodnia zalegała pokrywa śnieżna więc i szybko zaczeła się wiosna. W tym okresie z początku było sporo wilgoci i przez to na pierwszy spacer po lesie wybrałem się już pod koniec kwietnia. W Maju zauważyłem pierwsze pieczarki leśne i pojedyncze maślaki w okolicy Ojrzanowa a także było sporo grzybów po rowach z rodzaju piestzyc. Niestety później nastał okres suszy i wyższych temperatur a przez to znalazłem tylko pojedyncze mikro kureczki, za to można było spotkać sporo żółciaka siarkowego i często w miescie, na osiedlach. W lipcu i z początkiem sierpnia grzyby prędzej można było znaleźć przy kepach drzew w Warszawie na Sadybie (koźlarze czerwone) i w parkach (suchogrzybki złotopore) albo w Pruszkowie na cmentarzu (Prawdziwki, suchogrzybki złotopore) i w parku (żółciak siarkowy) niż w lesie. Sierpień przyniósł trochę opadów deszczu i w połowie tego miesiąca pokazało się trochę złotoborowików wrzosowych w Cybulicach Małych, a gdzie indziej w Czarnowie czy Ojrzanowie pojedyncze grzyby piaskowiec czy podgrzybki. 9 09 pojechałem do Korzeniówki, Prac Małych i trafiłem na wysyp koźlarzy babka i także do koszyka wpadło trochę ładnych zdrowych okazów prawdziwków a i po raz pierwszy w życiu znalazłem parkogrzybka czerwonego. 10 09 w Cybulicach Małych to szczyt wysypu złotoborowików wrzosowych i podgrzybków brunatnych i oprowadzenie po miejscówce Olinki. Później rozpoczełem dwutygodniowy urlop i prawie codziennie spacery po lesie z zmiennym szczęściem. W Cybulicach Małych i Obrębie czasem spore zbiory. złotoborowików wrzosowych i trochę różnych innych grzybów a innym razem w miarę nieudane wyprawy w okolice Radzymina czy Rososzki a także i Korzeniówki i tylko trochę różnych grzybów.. Drugi tydzień października to druga część urlopu i raczej też nie za duże zbiory głównie Koźlarz pomarańczowożółty, koźlarz różnobarwny, koźlarz babka koźlarz czarnobrązowy, podgrzybki brunatne, pojedyncze okazy gąsek zielonek w Obrębie. W połowie października wreszcie też pokazało się więcej grzybów w okolicach Ojrzanowa i śliczne okazy koźlarz pomarańczowożółtych. Poczatek listopada to pierwsze gąski liściowate i kilka najładniejszych prawdziwków tego sezonu i koźlarzy czerwonych w Ojrzanowie a także solidny wysyp kań. Polowa listopada to coraz więcej gąsek liściowatych tam a i w dalszym ciągu trochę koźlarzy czerwonych i koźlarzy babka. 26 11 to szczyt wyypu gąski liściowatej, gąski zielonki, ostatnie Prawdziwki i sporo młodych podgrzybków brunatnych w Cybulicach Małych. 2 grudnia to jak na razie mój ostatni spacer w poszukiwaniu jeszcze decembrusa zakończony dość solidnym zbiorem mrożonych prawdziwków. Sezon uważam za przeciętny choć uzbierałem wystarczającą ilość grzybów a i sporo też ich rozdałem, sprzedałem. Początek sezonu czyli okres letni fatalny ale od połowy sierpnia do 2 grudnia można było coś ciekawego znaleźć w lesie. Rodzajami grzybów to oceniam zbiory ich: złotoborowiki wrzosowe na 5 bez zachwytu bo nie było ich może mało ale bywały lata że można było je znaleźć i trochę wcześniej i też później niż w tym roku. Prawdziwki na 3 bo w szczycie sezonu było ich 12 sztuk jednorazowo, ale za to że większość była bez lokatorów i za ładne ich okazy to wyższa ocena. Koźlarz pomarańczowożółty, koźlarz babka, koźlarz czarnobrązowy, koźlarz czerwony, koźlarz różnobarwny na 5, podgrzybki brunatne 5, kanie 6, gąska liściowata 5-,, gąska zielonka 4, kurki i kolczak rudawy na 2-, opieńki, sarniaki dachówkowate 3, piaskowiec 2-. Wszystkim grzybiarzom życzę jeszcze lepszego kolejnego sezonu bogatego szczegolnie w te grzyby ktorych w tym może i brakowało.
Miałem się wstrzymać z podsumowaniem sezonu ale z racji tego że wczoraj wieczorem trochę więcej śniegu spadło więc zdecydowałem się że napisze i Ja swoje spostrzeżenia co do tego sezonu a przynajmniej w moim wykonaniu na Mazowszu. Ten rok rozpoczełem od przegladu swoich miejscówek z początkiem stycznia w Chrośla gdzie znalazłem trochę jeszcze kolczaków rudawych a także 8 stycznia zbiorem paru gąsek zielonek. Zima generalnie była ciepła a tylko przez półtora tygodnia zalegała pokrywa śnieżna więc i szybko zaczeła się wiosna. W tym okresie z początku było sporo wilgoci i przez to na pierwszy spacer po lesie wybrałem się już pod koniec kwietnia. W Maju zauważyłem pierwsze pieczarki leśne i pojedyncze maślaki w okolicy Ojrzanowa a także było sporo grzybów po rowach z rodzaju piestzyc. Niestety później nastał okres suszy i wyższych temperatur a przez to znalazłem tylko pojedyncze mikro kureczki, za to można było spotkać sporo żółciaka siarkowego i często w miescie, na osiedlach. W lipcu i z początkiem sierpnia grzyby prędzej można było znaleźć przy kepach drzew w Warszawie na Sadybie (koźlarze czerwone) i w parkach (suchogrzybki złotopore) albo w Pruszkowie na cmentarzu (Prawdziwki, suchogrzybki złotopore) i w parku (żółciak siarkowy) niż w lesie. Sierpień przyniósł trochę opadów deszczu i w połowie tego miesiąca pokazało się trochę złotoborowików wrzosowych w Cybulicach Małych, a gdzie indziej w Czarnowie czy Ojrzanowie pojedyncze grzyby piaskowiec czy podgrzybki. 9 09 pojechałem do Korzeniówki, Prac Małych i trafiłem na wysyp koźlarzy babka i także do koszyka wpadło trochę ładnych zdrowych okazów prawdziwków a i po raz pierwszy w życiu znalazłem parkogrzybka czerwonego. 10 09 w Cybulicach Małych to szczyt wysypu złotoborowików wrzosowych i podgrzybków brunatnych i oprowadzenie po miejscówce Olinki. Później rozpoczełem dwutygodniowy urlop i prawie codziennie spacery po lesie z zmiennym szczęściem. W Cybulicach Małych i Obrębie czasem spore zbiory. złotoborowików wrzosowych i trochę różnych innych grzybów a innym razem w miarę nieudane wyprawy w okolice Radzymina czy Rososzki a także i Korzeniówki i tylko trochę różnych grzybów.. Drugi tydzień października to druga część urlopu i raczej też nie za duże zbiory głównie Koźlarz pomarańczowożółty, koźlarz różnobarwny, koźlarz babka koźlarz czarnobrązowy, podgrzybki brunatne, pojedyncze okazy gąsek zielonek w Obrębie. W połowie października wreszcie też pokazało się więcej grzybów w okolicach Ojrzanowa i śliczne okazy koźlarz pomarańczowożółtych. Poczatek listopada to pierwsze gąski liściowate i kilka najładniejszych prawdziwków tego sezonu i koźlarzy czerwonych w Ojrzanowie a także solidny wysyp kań. Polowa listopada to coraz więcej gąsek liściowatych tam a i w dalszym ciągu trochę koźlarzy czerwonych i koźlarzy babka. 26 11 to szczyt wyypu gąski liściowatej, gąski zielonki, ostatnie Prawdziwki i sporo młodych podgrzybków brunatnych w Cybulicach Małych. 2 grudnia to jak na razie mój ostatni spacer w poszukiwaniu jeszcze decembrusa zakończony dość solidnym zbiorem mrożonych prawdziwków. Sezon uważam za przeciętny choć uzbierałem wystarczającą ilość grzybów a i sporo też ich rozdałem, sprzedałem. Początek sezonu czyli okres letni fatalny ale od połowy sierpnia do 2 grudnia można było coś ciekawego znaleźć w lesie. Rodzajami grzybów to oceniam zbiory ich: złotoborowiki wrzosowe na 5 bez zachwytu bo nie było ich może mało ale bywały lata że można było je znaleźć i trochę wcześniej i też później niż w tym roku. Prawdziwki na 3 bo w szczycie sezonu było ich 12 sztuk jednorazowo, ale za to że większość była bez lokatorów i za ładne ich okazy to wyższa ocena. Koźlarz pomarańczowożółty, koźlarz babka, koźlarz czarnobrązowy, koźlarz czerwony, koźlarz różnobarwny na 5, podgrzybki brunatne 5, kanie 6, gąska liściowata 5-,, gąska zielonka 4, kurki i kolczak rudawy na 2-, opieńki, sarniaki dachówkowate 3, piaskowiec 2-. Wszystkim grzybiarzom życzę jeszcze lepszego kolejnego sezonu bogatego szczegolnie w te grzyby ktorych w tym może i brakowało.
2023.12.3 11:02 [🏆 +7 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
dodaj grzybobranie
-
- Kikuś #120 · Nie było rewelacji na Mazowszu w kończącym się sezonie. Bywalo lepiej, co nie? Ale dzięki Twojemu uporowi i zaciętości w leśnch spacerach pozbierałeś trochę. Oby przyszly sezon był dla nas o niebo lepszy. Pozdrowienia Guciu😊 ✍ 3.12 11:36
Gucio #258 · Styczeń. ✍ 3.12 11:45
Gucio #258 · Maj. ✍ 3.12 11:46
Gucio #258 · Lipiec. ✍ 3.12 11:47
Gucio #258 · I takie grzyby wlipcu. ✍ 3.12 11:48
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 11:49
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 11:50
Anddy #48 · No przykro, nie zasłużyliście sobie na to Ty i całe mazowieckie bractwo. Trzeci rok z rzędu będę kciuki trzymał, żeby wreszcie był rok Mazowsza. I Yagę poproszę, żeby jednak użyła czarów. Okolice Cybulic są tak podobne do "moich" lasowrzosów... Powodzenia w przyszłym sezonie, pozdrawiam i do zobaczenia. ✍ 3.12 11:52
Gucio #258 · Sierpień. ✍ 3.12 11:55
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 11:57
Gucio #258 · I takie w sierpniu ✍ 3.12 11:58
Gucio #258 · Wrzesień. ✍ 3.12 12:01
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:02
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:04
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:04
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:05
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:05
Gucio #258 · I takie w październiku. ✍ 3.12 12:06
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:07
Gucio #258 · I takie. ✍ 3.12 12:07
Gucio #258 · I takie w listopadzie. ✍ 3.12 12:08
Gucio #258 · I takie w listopadzie. ✍ 3.12 12:09
Gucio #258 · Ostatnie prawdziwki i końcówka listopada. ✍ 3.12 12:09
Gucio #258 · I zbiory mrożonek 2 grudnia. ✍ 3.12 12:11
- niszczu #223 · No na pewno bywało lepiej. Sezon nie był łatwy, a w centrum Mazowsza przez długie okresy wręcz trudny i nawet jak bywały grzyby, to często lokalnie. Tobie z pewnością było jeszcze ciężej, bo jeżdżąc komunikacją publiczną, masz ograniczony wybór lasów, a i uciec np. w świętokrzyskie prawie nie sposób. Mimo to i tak nieźle zbierałeś, a końcówkę sezonu miałeś już całkiem udaną. Gratulacje więc i pozdrowienia. I życzę nam (Tobie, sobie i innym mazowieckim grzybiarzom) by przyszłoroczny sezon w okolicach Warszawy był o wiele lepszy. Piszę "o wiele", bo o lepszy to trudno nie będzie - poprzeczka jest dość nisko ustawiona, chociaż tym listopadem na szczęście część strat udało się odrobić (podgrzybki, gąski liściowate). ✍ 3.12 12:18
- Gucio #258 · Ja ogólną oceniam ten sezon jako przeciętny ale to głównie dlatego że nie było za dużo kurek i kolczaków rudawych a i z innymi grzybami mogło być lepiej ale to nie znaczy że to zły sezon. Dobra była też kondycja gąsek niekształtnych bo nie były takie kruche a pojawienie się późno gąsek lisciowatych też sprawiło że były bez robaka oprócz pojedynczych z wczesniejszego rzutu w październiku. W tym sezonie to końcówka potrafiła mile zaskoczyć podobnie jak w zeszłym i teraz też pobiłem swoje rekordy znalezienia tak późno różnych grzybów. Na plus też oceniłbym też zdrowotność znalezionych grzybów a i też że mniej było ich poobiadanych przez slimaki. Ja nie zbieram takich dużych ilości też jak inni bo jestem grzybiarzem pieszym a i moje miejscówki są poniszczone przez drwali więc też i tak dobre zbiory w tym roku. ✍ 3.12 12:24
- Krzychu Grzybiarz #27 · Niestety, muszę potwierdzić, w niektórych rejonach Mazowsza była w tym roku grzybowa tragedia. Tylko krótkotrwałe punktowe wysypy. A jak wreszcie coś się zaczęło pojawiać w listopadzie (podgrzybki i gąski), to przyszła zima. Uważam, że zaprezentowane powyżej zbiory to sukces jak na takie warunki i życzę zdecydowanie lepszych w przyszłym roku. ✍ 3.12 12:24
- Zapaleniec S-c #296 · Podsumowanie dokładne ciekawe, Ty jesteś wyśmienity extraklasowy grzybiarz całosezonowy z dużą wiedzą o różnych rodzajach grzybów - życzę ci wyśmienitego nowego sezonu. Pozdrawiam! ✍ 3.12 13:54
Chytra Merry #364 · Gucio, fajnie opisałeś, jesteś grzybiarze pieszym, ale te Twoje wyjścia do lasu są super. Masz równy teren to fajnie, bo u mnie " górki " i tak sobie myślę jak długo " Bozia" pozwoli mi się włuczuć po dąbrowie. Pozdrawiam i życzę dobrej kondycji zdrowotnej w przyszłym sezonie i grzybów pełne kosze, tyle abyś uniósł. ✍ 3.12 14:10
Pocz #101 · Witaj :)) - mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że Jesteś bardzo zawzięty w zbieraniu grzybów. Wielokrotnie Ci gratulowałem i z podziwem oglądałem zdobycze leśne. Jak na wypady autobusami i pociągami to przeszedłeś sam siebie. W tym całym "szaleństwie grzybowym" nie tylko chodzi o grzyby, ale także o poprawienie własnej zdrowotności i kondycji. Satysfakcja jest wielka jak się coś uzbiera, każdy grzybek wart Oscara. Nie wspomnę o wpisach na portalu i uznaniu innych - to zawsze mobilizuje i daje energię do następnych wyczynów. Zebrałeś dużo i różnorodnie pomimo przeciwności natury :)) ŻYCZĘ CI JESZCZE LEPSZEGO SEZONU 2024 I NASTĘPNYCH!! Pozdrawiam :)) ----- ps. u mnie dzisiaj w nocy spadło 15 cm śniegu, więc od rana zamiast spaceru do lasu - "wojska rakietowe" - śnieg, łopata, powietrze... :)) ✍ 3.12 14:11
- tazok #297 · Ładny miałeś sezon, sinusoidalny ale ciekawy. Niech Ci las darzy Guciu👍 ✍ 3.12 14:42
- Gucio #258 · Dziękuję za miłe komentarze. Na Mazowszu to głównie teren płaski to fakt choć tak jak w Cybulicach Małych też są małe górki, dołki, piachy a w Chrosla też małe górki choć nie ma porównania z tymi na południu Polski. Ja na grzybobranie w góry bym się nie wybrał z prostej przyczyny bo nie chciałbym spotkać 🐻 misia szczególnie wygłodniałego czy watahy wilków, bo samej gorskiej wyprawy na grzyby aż tak się nie boję oczywiście do poziomu do którego nie potrzeba specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego.. W Świętokrzyskie to raczej bym musiał jechać w urlop bo i późno pociągiem by się przyjechało a ja lubię dwa razy w weekend jechać na grzyby. Pozatym też trzeba znać konkretnie dobre miejsce tam bo czasem też można wrócić z słabym zbiorem. Na Mazowszu zwykle to są mniejsze zbiory ale tak jak w tym roku większy był odsetek grzybów bez lokatorów niż w Świętokrzyskim. ✍ 3.12 15:09
Gucio #258 · Wrzesień. ✍ 3.12 16:21
Gucio #258 · Wrzesień. ✍ 3.12 16:22
- RoStrze #61 · Witaj. Mazowsze w tym roku nie rozpieszczało grzybiarzy i trzeba było nieźle kombinować, gdzie się wybrać, żeby spotkać jakieś okazy. Podziwiam Twoje przywiązanie do tych lasów, znawstwo miejscówek i zapał z jakim przemierzasz okoliczne lasy przywarszawskie. Co do minionego już sezonu to obrodził Ci on głównie amerykanami, których chyba znalazłeś kilka nowych miejscówek 🙂 Lato było suche i beznadziejne, ale jesień to trochę wyrównała i Twoje doniesienia z października i listopada to już porządne zbiory - szczególnie gąsek i koźlarzy. Rok nietypowy, ale Ty jak zwykle świetnie sobie z tym poradziłeś. Teraz pozostaje nam czekać na nowy całkiem sezon 2024. Oby był inny niż miniony 😀 Pozdrawiam. ✍ 3.12 16:52
bosman #251 · Sezon był dość trudny, ale wiadomo jak się dużo chodzi to i się nazbiera. Końcówka Ci wynagrodziła a parkogrzybki czerwonawe też znalazłem poraz pierwszy w tym roku.👏🙋 ✍ 3.12 18:16
- Yaga #272 · Kurek i kolczaków to sobie nie pozbierałeś. Ale inne grzyby, a szczególnie amerykańce dopisały :). A w wiaderku zawsze coś było :). Gratuluję Guciu, trudny sezon miałeś. Życzę obfitości w 2024 roku :) i pozdrawiam 👋. ✍ 3.12 18:47
- D@rek #139 · No, powiem Ci kolego szacun wielki za Twoją pasję której poświęcasz każdą wolną chwilę na wyprawy komunikacją. Tylko prawdziwy grzybiarz z krwi i kości tak potrafi. Z całego serducha życzymy Ci wyśmienitego 2024 roku. Pozdrawiamy D. i D. & D. ✍ 3.12 19:24
K.A.L.E.T.N.I.K #391 · Najważniejsze są buszingi, bycie w lesie a zbiory zawsze miałeś pikne no i dalej kosisz🍄🥳💪🌲👏👏👏🌲 ✍ 3.12 20:40
- Krasnalka #72 · W tak trudnym u Ciebie sezonie i tak pięknie pozbierałeś. A końcówka sezonu to już super bywało. Gratulacje i powodzenia podczas zimowych, leśnych spacerów🙂 ✍ 3.12 23:06
- +dopisek (po zalogowaniu)