Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

sobota 16.PAŹ 2021
Nika
doniesień: 120 / 19🏆
(1/h) Las w przewadze iglasty, ale z domieszkami drzew liściastych. Wilgoć jest, ciepło w miarę, grzyby... Trochę zaczynają rosnąć, więc jest nadzieja. Wyprawa na moje ostatnio polubione pieprzniki trąbkowe.... Była. Trąba. Jerychońska... Ze mnie 😂. Wyjazd za wcześnie... Żyję przecież nie od wczoraj, powinnam wiedzieć, że coraz później robi się jasno 😂. Się przyjechało w ciemnościach, się idzie w las, bo siedzieć się nie będzie. Na szczęście po ostatnich rybach w samochodzie dwie lampki były... Optymistycznie, dziarskim krokiem... I bach gałąź przyłożyła, ucho rozcięte...
... szerzej o tym grzybobraniu ... Jakieś "psiaki" się pokazują, dobrze ich nie widać, ale są. Fotki czy latarka? Jedno i drugie - z marnym skutkiem 🤣. Muszmorka widać, bo na polance rośnie. Tam jaśniej. Pod drzewami jakieś stare, sterane życiem grzyby... I w końcu jakiś ciemny łebek widać - borowik oprószony, z nową nazwą suchogrzybek (fuj). Jeden, ale jest 😊. Może i więcej by było, ale nadal niezbyt jasno. Jeszcze malusi kozaczek 😊. Jest młodzież, jest nadzieja. Sporo placów grzybni... No, cóż, prę w stronę trąbek, bo tam na pewno jasno. Może i jasno, ale ja pomroczności dostałam, bo trąbek niet ☹️. Druga miejscówka - nic. Ok. Na pewno sosnowe w bukach znajdę ( tam zwykle rosną - a czemu w bukach? Nie wiem...). Tym razem zonk 🥴. Idę dalej - coś się żółci... 😍. Super kura - i ona... Leśna madame, skamieniała, jak i ja. Dalej ją focić.. Stała i patrzała 😉. No, i dla tych chwil chociażby warto w las uderzyć 😊. Zbiór cały w dopisku przedstawię, bo jest, a że mały? Będzie większy kiedyś... Czego sobie i Wam życzę 😊