Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście
(9/h) 1 dzień grzybobrania wyjazdowego w Pieninach
Wyjechaliśmy z żoną na 8 dni do Jaworek w Pieninach, głównie w celach grzybowych. Będę zatem codziennie zdawał raport.
Dzisiaj Pieniny nie wykazały się taką obfitością jak rok temu. Widać było dużo starych borowików szlachetnych z poprzedniego wysypu - przerośniętych, przeżartych i rozwalonych. Znaleźliśmy jedynie 2 młode - zdrowe i nadające się do zebrania. Inne gatunki (poza kolczakami obłączastymi (30 szt) i mleczajami świerkowymi (40 szt)) pojawiały się w ilościach symbolicznych (szczegóły poniżej). Trzeba pewnie poczekać na kolejny wysyp.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Oprócz dużej ilości kolczaków obłączastych i mleczajów świerkowych był: 1 krasnoborowik ceglastopory, 1 koźlarz babka, 1 Gołąbek zielonawy, 1 kępa opieńki ciemnej, 1 maślak zwyczajny, 7 podgrzybków brunatnych, 10 kurek. Było też mnóstwo suchogrzybków złotoporych, ale wszystkie albo bardzo wyschnięte i robaczywe, albo spleśniałe. Gołąbek zielonawy znaleziony był przeze mnie pierwszy raz w życiu i faktycznie smakuje wybitnie - bardzo polecam.
Wyjechaliśmy z żoną na 8 dni do Jaworek w Pieninach, głównie w celach grzybowych. Będę zatem codziennie zdawał raport.
Dzisiaj Pieniny nie wykazały się taką obfitością jak rok temu. Widać było dużo starych borowików szlachetnych z poprzedniego wysypu - przerośniętych, przeżartych i rozwalonych. Znaleźliśmy jedynie 2 młode - zdrowe i nadające się do zebrania. Inne gatunki (poza kolczakami obłączastymi (30 szt) i mleczajami świerkowymi (40 szt)) pojawiały się w ilościach symbolicznych (szczegóły poniżej). Trzeba pewnie poczekać na kolejny wysyp.
2021.9.25 22:29 [🥇 +2 dni dostępu do pełnej wersji portalu]
... szerzej o tym grzybobraniu ... Oprócz dużej ilości kolczaków obłączastych i mleczajów świerkowych był: 1 krasnoborowik ceglastopory, 1 koźlarz babka, 1 Gołąbek zielonawy, 1 kępa opieńki ciemnej, 1 maślak zwyczajny, 7 podgrzybków brunatnych, 10 kurek. Było też mnóstwo suchogrzybków złotoporych, ale wszystkie albo bardzo wyschnięte i robaczywe, albo spleśniałe. Gołąbek zielonawy znaleziony był przeze mnie pierwszy raz w życiu i faktycznie smakuje wybitnie - bardzo polecam.