Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

sobota 21.LIS 2020
Paweł Lenart
doniesień: 65 / 45🏆
(30/h) 21 listopada i pełne kosze świeżych grzybów! Tego długo nie zapomnimy! O ile na początku miesiąca takie zbiory określano jako świetne, bardzo przyzwoite, itp., o tyle teraz mamy do czynienia z późno-listopadówym, grzybowym szaleństwem! Bory Dolnośląskie uświadomiły nam swoim wytwornym bogactwem, że są nieskończonym żywiołem, ciągłą grą światła i królestwem grzybów.;-)
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb!;-) Sobota, 21 listopada 2020 roku – zanim nadeszła, zastanawiałem się długo, jak oficjalnie pożegnać sezon grzybowy 2020? W planie była oczywiście Bukowina Sycowska, ale rozpoczęcie przeze mnie Tour De Las & Grzyb w tym roku było nietypowe, bowiem miało miejsce w Borach Dolnośląskich. Przed sobotą rozmawiałem z Andrzejem i Sylwią, co zaowocowało natychmiastową decyzją. Wbrew wszystkiemu i wszystkim jedziemy w Bory! Nieważne, że zapowiadają solidny przymrozek, i że z grzybami może być słabo. Jedziemy i tyle! Przyjechaliśmy równo ze świtem i o dziwo, na parkingu był już jeden samochód, którym przyjechało dwóch grzybiarzy i którzy szybko wyrwali do lasu. My za to spokojnie, ale z wielkim podekscytowaniem rozpoczęliśmy wędrówkę… Las przywitał nas błyszczącym na trawach i otwartych przestrzeniach szronem, które w promieniach późno-listopadówego, wschodzącego Słońca, przeobraziły Bory Dolnośląskie w zaczarowaną krainę od samego rana. To było preludium do znacznie większego spektaklu, który miał się rozegrać w najbliższych minutach. Nie do końca świadomi co nas czeka, zaczęliśmy szukać jakichkolwiek oznak życia grzybowego w ściółce. Chociaż szybko zorientowaliśmy się, że coś się szykuje, i że będzie to COŚ pisane z dużej litery. Słońce leniwie zaczęło zaglądać w magiczne lasy, które przeciągały się wierzchołkami drzew po nocnym śnie, subtelnie kołysząc się na boki. Wiatr był minimalny, zatem i korony drzew minimalnie poruszały się, co dało się wychwycić wzrokiem. Minęło kilka minut i wystartowało niezwykłe, leśne widowisko! Las zaczął mienić się złotem, tajemnicą, energią i poświatą tak wspaniałą, że od razu zostaliśmy onieśmieleni i wręcz zahipnotyzowani mistycznym spektaklem, którym uraczyły nas Bory Dolnośląskie. O jakimkolwiek grzybobraniu nie było teraz mowy. Bo jak mieliśmy szukać podgrzybków czy prawdziwków, skoro oczy zamiast na ściółkę, wędrowały po słonecznych promieniach i pniach drzew? Gra światła, taniec cieni, co chwilę zmieniająca się intensywność naświetlenia, a to wszystko podlane sosem z porannego zamglenia i wiszącej w powietrzu wilgoci, które rozpraszały promienie słoneczne w fantastyczny i wyjątkowy sposób. Urok porannych Borów został na nas rzucony z wielką siłą i impetem! Po tym dostojnym rozpoczęciu mistrzowskiego przedstawienia w środku lasu, rzekłem do Andrzeja i Sylwii, że tylko po to warto było tu przyjechać, bez względu na dalszy przebieg wycieczki, a przecież przed nami był cały dzień i znając Bory Dolnośląskie, czeka na nas zapewne jeszcze niejedna niespodzianka. Ależ nas to pozytywnie naładowało i nakręciło! Jak człowiek docenia i kocha takie widoki to jest w swoim żywiole! Te kilkanaście minut od rozpoczęcia słoneczno-borowej sztuki było pierwszym aktem, zapoznaniem leśnego widza z jej tematyką i przygotowaniem go na finał, do którego akcja pomału zmierzała. Weszliśmy w lasy jeszcze głębiej i zaczęliśmy znajdować pierwsze podgrzybki, z których większość znajdowała się w bardzo dobrym stanie, a niektóre z nich były przymrożone i twarde jak kamień. To była chwila przerwy od uczty widowiska, chociaż teraz po lesie lało się złoto, które ukazywało Bory w genialnych barwach. Słońce cały czas pięło się wyżej, a wraz z nim, jego promienie zmieniały kąt oświetlenia lasu i zdobywały kolejne połacie Borów Dolnośląskich, zasilając je w bezcenne światło, które jest jednym z najważniejszych składników przyrodniczego życia. Nie było wątpliwości, że zaraz rozpocznie się kulminacja wyjątkowej sztuki Wschodzącej Gwiazdy. Jeżeli chodzi o grzyby to 21 listopada, czyli zaledwie 9 dni przed początkiem meteorologicznej zimy, grzyby rosły aż miło! Z gatunków grzybów, które zbieramy z Andrzejem i Sylwią, królują dwa gatunki – podgrzybki brunatne i gąski zielonki. Jednak trafiło się też kilka prawdziwków, a pierwszego z nich znalazła Sylwia. Tym samym od razu ochrzciliśmy ją mianem Królowej dwudziesto-pierwszo-listopadówego Grzybobrania.;)) I wciąż można było znaleźć młode podgrzybki, które oznaczają, że grzybnia nadal znajduje się w stanie produkcji owocników. Nie w każdym lesie były grzyby. Trzeba było połazić, powęszyć, zajrzeć w starodrzew, na górki, we wrzosy, a czasami w gęstwiny. Znalezienie każdego grzyba cieszyło nas niezmiernie! Niektóre grzyby zaskakiwały nas grubością i jędrnością. Przymrozek przetrzebił większość starych kapci, często zapleśniałych, rozkładających się i robaczywych, natomiast grzyby małe i w średniej wielkości prezentowały się w doskonałej formie. Soliści odkrywkowi na ściółce i partyzanci ukryci w gałęziach. Leniuchy w mchu i zwolennicy akupunktury rosnący w igłach. Takie to rodzaje podgrzybkowych przedstawicieli brązowego zakonu czarnych łebków zaszczyciły nas swoją obecnością.;)) Wśród nich, czasami rósł prawdziwkowy ostaniec. Zacząłem myślami wracać do najpóźniejszych w swoim życiu grzybobrań w Borach Dolnośląskich. W domu sprawdziłem swoje zapiski, bilety i okazało się, że to było najpóźniejsze. Sylwia, jako Królowa Grzybobrania, nie poprzestała tylko na zaszczycie przyznanego Jej tytułu. Czyny o wielkości grzybiarza świadczą, a nie gadanie, toteż poza pierwszym prawdziwkiem, znalazła również pierwszego borowika sosnowego. Wielkie gratulacje!;))) Nasze kosze zaczęły zapełniać się aromatycznymi i wspaniałymi nie tylko ze względu na datę grzybami. Wchodziliśmy coraz głębiej w lasy, wokół nikogo nie było. Robiliśmy swoje. Pomalutku, aż do grzybowego skutku. Wolne chodzenie pozwala zauważyć więcej grzybów, ale i bardziej delektować się lasem. Z rana zachłysnęliśmy się nim po uszy i wciąż nam było mało leśnego klimatu. Tak to bywa, jak mieszczuchy wyrwą się z sideł miasta i wparują do lasu.;)) Poza podgrzybkami, wciąż można spotkać armie gąsek zielonek i często też pozostałości po ich “rzezi” dokonanej przez innych grzybiarzy, objawiającej się wielką ilością ściętych trzonów. Wiele zielonek skapcaniało, zbytnio nasiąknęło wodą lub zostały zaatakowane przez larwy owadów. Jednak gdyby ktoś się uparł i nastawił wyłącznie na zielonki, to przy odrobinie szczęścia jest w stanie zapełnić kosz ich piaszczystymi mościami. Zresztą nie zdziwię się, jak na początku grudnia ktoś w Internecie pochwali się ich zbiorem, bowiem jest to gatunek grzyba, który już nie raz pozwalał się zebrać w ostatnim miesiącu w roku.;)) Pytanie, co z podgrzybkami? Sobotni przymrozek, ale i następne, które przetaczają się w tym tygodniu, prawdopodobnie ostatecznie zakończą tegoroczny sezon rurkowców w Borach Dolnośląskich, chociaż daję 90% szansy na to, że w pierwszych dniach grudnia będzie można znaleźć pojedyncze podgrzybki, może i nawet w całkiem dobrej formie. Dogorywa wysyp sarniaków, przeważnie można spotkać przerośnięte owocniki, zazwyczaj rosnące po kilka w jednym miejscu. Wiele innych gatunków grzybów też znajduje się w fazie schyłkowej, w tym olszówki, których na początku miesiąca było tu w ogromnych ilościach. Pod koniec grzybobrania został znaleziony ostatni w tym dniu borowik sosnowy – wzorcowo późnojesienny, zdrowy i odważny, bo rosnący na łatwo dostrzegalnym stanowisku. Serdecznie pozdrawiam Grzybową Brać i zachęcam do przeczytania całej relacji: https://www. lenartpawel. pl/zakonczenie-tour-de-las-grzyb-2020-kunszt-borow-dolnoslaskich. html
niedziela 21.KWI
niszczu
doniesień: 247 / 27🏆
(0/h) Zwykle najtrudniej jest znaleźć pierwszą miejscówkę danego typu i pierwszy owocnik danego gatunku. Potem, jak wiadomo czego szukać, idzie już z górki. Dzisiaj pojechałem w stronę Góry Kalwarii i szybko udało się znaleźć kolejny sad, w którym rosły smardze stożkowate. W innym znalazłem smardze jadalne, choć tylko dwa, to konkretnych rozmiarów. dodaj grzybobranie
    • niszczu #250 · Smardze jadalne 21.4 12:54
    • bosman #288 · Ty to masz szczęście do tych smardzy 😃👏👏👏 21.4 14:24
    • Rufi 80 #44 · Ale byki, masz do nich nosa, pozdrawiam 21.4 16:06
    • Rav_ #48 · Chyba muszę za rok się wybrać w bardziej wschodne rejony, ile ja sadów w tym roku poprzechodziłem.. gleby raczej nie te 😁 gratuluję znalezisk 21.4 16:42
    • niszczu #250 · To jeszcze zdjęcie sadu "od środka". 21.4 16:51
    • AŻet #120 · Piękny las smardzów👍 21.4 18:20
    • niszczu #250 · Las smardzów to dobre określenie na to miejsce. Zdjęcia z pewnością tego nie oddają.
      Nagrałem krótki filmik. Jak ktoś chce obejrzeć, to zapraszam na facebooka.
      https://www. facebook. com/reel/1144101543381909

      Były też uszaki. 21.4 18:36
    • Majeczka #52 · Masz szczęście do zbiorów gratuluję pozdrawiam 22.4 15:34
    • Yaga #291 · Ależ piękna, smardzowa wiosna Ci się trafiła, gratki :). 23.4 18:30
    • niszczu #250 · Szczęście początkującego. 😜 24.4 06:07
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
Madziul
doniesień: 182 / 20🏆
(0/h) No i mam to! 😍 Pierwsze w 2024, choć nadal bardzo maleńkie 🙂
Pieprznik jadalny lub jak kto woli kurki, w lesie mieszanym - sosna, brzoza, podrostki dębowe.
Dzięki zwierzynie, która przeorała mi miejscówkę, byłam w stanie je dostrzec.
P. S. To stała miejscówka, więc mam pewność, że to one. Tylko kurki i ziemica półkolista rosną w tym miejscu 🙂
dodaj grzybobranie
    • whispi #193 · Śliczne bobaski 😍 22.4 20:33
    • RoStrze #83 · To jak obserwacja wykluwającego się pisklęcia 😀 22.4 21:07
    • AŻet #121 · Ten grosik przynosi Ci szczęście😊 22.4 21:24
    • Rufi 80 #45 · Sokoli wzrok musisz mieć, nie lada wyczyn takie mikrusy wypatrzeć 22.4 21:29
    • Chytra Merry #373 · Tak to prawda, w znanych miejscach można znałeś pierwsze grzyby, sokoli wzrok i masz. Gratki. Pozdrawiam 22.4 21:32
    • seBapiwko #259 · Ten grosik ze zdjęcia na zdjęcie jest coraz większy 😅. 22.4 22:01
    • bosman #289 · 😲ale maleństwa 🧐 takie znaleźć 👏 23.4 10:24
    • dzidek #429 · W sam raz do marynaty 😜 23.4 11:47
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, trochę wcześniej się pojawiły więc może ten sezon będzie na nie lepszy. W prognozach dlugoterminowych na Maj nawet sporo deszczu i cieplej to powinny podrosnąć i pojawić się ich więcej. 23.4 12:38
    • marioo455 #112 · grosz na szczęście, pozdrawiam 23.4 14:23
    • Yaga #291 · Fajnie, że już się klują :). 23.4 18:46
    • tazok #301 · Teleskop Hubblea niepotrzebny przy takim oku 🙂 23.4 21:39
    • niszczu #250 · Coraz więcej gatunków grzybów się pojawia. Sezon startuje. Gratulacje. 24.4 12:50
    • Tomek G #831 · Gratuluję. Ja muszę u siebie sprawdzić czy nie wyskakują. Pozdrawiam 24.4 16:34
    • +dopisek (po zalogowaniu)
piątek 19.KWI
niszczu
doniesień: 246 / 27🏆
(120/h) Myślałem, że u mnie już po smardzach, ale da się jeszcze trafić fajną miejscówkę gdzie rosną.
Ponad 120 smardzów stożkowatych zebrałem dzisiaj w starym, zaniedbanym, mocno zakrzaczonym i zarośniętym sadzie w okolicach Tarczyna. Ps. Podziękowania dla kolegi Lusze, który swoimi doniesieniami z Mogielnicy podpowiedział gdzie szukać.
dodaj grzybobranie
    • TomKann #102 · Wow! Konkretny zbiór. Gratuluję. 19.4 18:23
    • Rufi 80 #43 · Aż z kosza się wysypują, niezła chmara 19.4 19:12
    • RoStrze #82 · Cały tydzień nic a w piątek pełen kosz monstrualnych smardzy! Szalejesz z nimi w tym roku. Chyba Ci posmakowały 😉 Super zbiór👍 19.4 20:47
    • niszczu #249 · Pyszne są smażone na rumiano na maśle. Do tego tylko sól i są smardzowe chipsy, że palce lizać. 19.4 21:00
    • Zapaleniec S-c #305 · Super zbiór i danie też. 19.4 21:31
    • Danielson #49 · Piękny zbiór 🙂 Gratulacje 20.4 09:21
    • seBapiwko #259 · No to masz miejscówkę na lata 💪👏.
      Muszę sam się wybrać na zdziczałe sady, co roku się wybieram 😆. Ile ogrodów przetrzepałeś zanim ten właściwy trafiłeś 🤔? 20.4 09:53
    • niszczu #249 · SeBa, chyba 3, może 4, ale ten był pierwszy taki zupełnie zdziczały, ewidentnie opuszczony. 20.4 10:06
    • bosman #288 · Super 👏 20.4 11:38
    • Majeczka #52 · Gratuluję obiadek będzie. Pozdrawiam 20.4 15:22
    • Gucio #262 · Ciekawe miejsce na smardze, takich miejsc nie brakuje
      czy w okolicy Tarczyna czy też i koło Puszczy Kampinoskiej tylko czy po wszystkich takich miejscach rosną one. Z zdjęć wynika że są ładniejsze od tych co rosną po terenach zielonych w mieście. 20.4 16:05
    • niszczu #249 · Gucio, z pewnością nie rosną we wszystkich zarośniętych sadach, tak jak np. nie w każdym lasku osikowym będą rosły gąski liściowate. Ale jak widać po moich i Lusze doniesieniach, jest szansa w sadzie na smardze trafić.
      smardze z kory, to inny gatunek niż smardze stożkowate znajdowane w osikach, czy sadach. smardze z kory to Morchella importuna, kształtem i kolorem przypominają smardze stożkowate, ale wydaje mi się, że częściej nie są tak smukłe, raczej są ciemniejsze (choć może to kwestia zwykle większej ekspozycji na światło) i zwykle mają też drobniejsze alweole. 20.4 19:41
    • Yaga #291 · Aleś nakosił😁, gratki :). 20.4 20:01
    • AŻet #120 · I to są żniwa👍 20.4 20:37
    • RoStrze #83 · Koleżanka Megan przesłała do mnie taką ostrzegawczą informację. Ale z tego, co pisałeś, wynika, że zbierałeś smardze w porzuconych ogrodach, więc raczej nie pryskanych. Miło ze strony Megan, że zwraca na to uwagę. Pozdrawiam. 21.4 18:42
    • niszczu #250 · Kolega Megan.
      Bez obaw, ten sad, w którym zebrałem smardze, z pewnością od kilku lat nie był pryskany, ani nie były tam zbierane owoce. Jak tam byłem, to momentami żałowałem, że nie mam maczety. 21.4 20:14
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
RoStrze
doniesień: 82 / 5🏆
(5/h) Witajcie. Las i park w Młochowie zawsze poprawia mi humor - dziś znalazłem moje pierwsze gąśnice wiosenne😁 Ponadto kępkowce ciemoszare w dużym skupisku. W lesie mokro i sporo różnych grzybów - maślanka wiązkowa, żagiew guzowata, drobnołuszczak jeleni się trafia, twardziak tygrysi na tratwie 😉 dużo czernidłaka błyszczącego, który pojawił się chyba ponownie w tym samym miejscu po miesiącu - wziąłem trochę dla spróbowania. Jest zielono i mokro więc to dopiero początek przygód 😀 Miłej niedzieli i ciekawego tygodnia wszystkim Grzyboświrkom. Po wczorajszej wyprawie w świętokrzyskie lasy bukowo- jodłowe trochę się zdołowałem - być może przez małe opady - grzybów prawie nie ma, oprócz kielonki. Nie napotkałem żadnych rurkowych. Buki się zielenią, ściółka również, ale grzyby czekają. Cóż, trzeba czekać 🤔
p. s. Gąśnice pyszne😋
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #83 · Kępkowiec ciemnoszary (początkowo pomyliłem je z gąśnicami, ale coś za zdrowe były) 😉 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Czernidłaki błyszczące 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Maślanki wiązkowej duże skupiska 21.4 14:45
    • RoStrze #83 · Pojedynczy łuszczak zmienny🤔 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Żagiew guzowata 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Rodzinka twardziaków tygrysich na tratwie 21.4 14:47
    • RoStrze #83 · Chyba ostatnia w tym roku kacenka ceska 21.4 14:48
    • RoStrze #83 · Drobnołuszczak jeleni 21.4 14:49
    • RoStrze #83 · Gnojanka żółtawa - o ile to taki sam grzybek, którego znalazł ostatnio Marioo455 ? 21.4 14:50
    • RoStrze #83 · Ładny wrośniak 😊 21.4 14:51
    • RoStrze #83 · Zieleń i kwiecie 21.4 14:52
    • bosman #289 · Fajnie że znalazłeś gęśnice 👍a kępkowiec ładny już 💪. Twardziaki lubią rosnąć na tratwach 😃.🙋 21.4 14:59
    • niszczu #250 · Fajnie dużo różnych gatunków grzybów znalazłeś. Bardzo ciekawy spacer. Niepowodzeniem w ŚK się nie przejmuj, wszak jest jeszcze na maksa wcześnie. Sporo teraz pada, na majówkę zapowiadają ocieplenie, coś powinno się ruszyć. Na razie to szukanie igły w stogu siana. Pozdrawiam. 21.4 15:20
    • Rufi 80 #44 · Ładny kepkowiec i sporo innych grzybków, pozdrawiam 21.4 16:04
    • marioo455 #112 · kępkowce, i łuszczaki, tylko pogratulować, i inne na zdjęciach, ciekawie, pozdrawiam 21.4 16:21
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, sporo fajnych grzybów zauważyłeś. Ja w tych okolicach zwykle bardziej spacerowałem po lesie od strony Rozalina, Żelechowa, Krakowian, Księżaka. W tym lesie różnych maślanek, łuszczka zmiennego, czernidłaków, drobnołuszczakow, piestrzyc nie brakuje ale gnojanki czy różnych smardzowatych czy piestrzenic tam nie spotkałem. Pokazujesz trochę inne spojrzenie na ten las a szczególnie w okresie w którym jeszcze nie spaceruje zwykle tam po lesie i szacun dla Ciebie że miesz coś takiego wypatrzeć tam. Szkoda tylko że lasy w tych okolicach niestety straciły taki urok jak przed 30 lat i wiele miejsc na ładne okazy grzybów. 21.4 17:34
    • Megan #5 · Chopaki, Bardzo Serdecznie Gratuluję przepięknych smardzowych zbiorów! Mam tylko nadzieję że zbieracie je tylko w starych zaniedbanych sadach gdyż jak właśnie przypomniał mi jeden z moich dobrych znajomych będący aktywnym producentem jabłek.... są one teraz właśnie w tym momencie BARDZO INTENSYWNIE OPRYSKIWANE CHEMIĄ, którą niestety nasze piękne smardze chłona jak gąbka. Tak tylko z czystej życzliwości przypominam na wszelki wypadek. Poza tym jeszcze raz Gratuluję, Pozdrawiam Pozostawiając kontaky na wypadek chęci jakiejś wspólnej wyprawy!+48603970000 21.4 17:56
    • RoStrze #83 · Od miesiąca sprawdzam miejscówkę na smardze wyniosłe w Żabieńcu, ale dziś też ich nie było. Pojechałem ciut dalej do Dobiesza w poszukiwaniu ciekawego miejsca, ale się rozpadało. Zawróciłem, zatrzymałem się na poboczu, żeby zmienić buty i wracać, ale kątem oka go dostrzegłem - w rowie przy jezdni - pierwszy mój smardz jadalny. Drugi rósł jakieś 20 m dalej we wjeździe na posesję 🙂 Tak, że przypadkiem mam dwa smardze. Może ze spalinami, ale i tak je zjem z ciekawości smaku. Fart się przydaje 😁 21.4 18:08
    • AŻet #120 · Dużo fajnych grzybków wybuszowałeś👍 21.4 18:23
    • RoStrze #83 · Dziękuję Wam za dopiski. _niszczu - masz rację - sezon w sumie się jeszcze nie zaczął (choć już są ceglasie), nie ma co się martwić tylko las odwiedzać jak najczęściej. _Rufi80 - szalejesz z łuszczakiem 😋 _marioo455 - Ty też jak zwykle ciekawostki wypatrujesz, szkoda, że tak sucho u Ciebie. _Gucio - las w Młochowie w ubiegłym roku wydawał mi się bardzo mało ciekawy, prawie go nie odwiedzałem. Jest ciekawy, bo bardzo różnorodny jeśli chodzi o drzewostan, można też zajrzeć do parku, gdzie ciekawe grzybki bywają. Las w Księżaku wydaje mi się strasznie monotonny (ale być może odwiedzałem go w takim rejonie). Myślę, że dużo lepiej znasz te okolice, więc sporo mółgłbś o nich opowiedzieć 😊 Dziś widziałem 2 daniele - jeden biały, drugi płowy (chyba, że to krzyżówka?) _Megan - dziękuję za info o smardzach, nie zbierałem ich z sadów - dziś znalazłem 2 pierwsze, które ściąłem tuż przy drodze. Przekażę Twoją wiadomość komu trzeba 😉 Dzięki za numer telefonu - zapiszę 😊 _AŻet - Dzięki. Podziwiam Twoją wyprawę uszakową wczorajszą - nie sądziłem, że w środku wiosny tak można - super💪 21.4 18:29
    • Yaga #291 · Ależ pięknie, różnorodnie :), gratki :). 23.4 18:32
    • +dopisek (po zalogowaniu)